koncert-niepodleglosci-header

Z repertuaru Koncertu Niepodległości

Utwór „Odważny Polak na marsowym polu / Pieśń Konfederacji Barskiej (1768-1772)”

Pieśń Konfederacji Barskiej na III Koncercie Niepodległości w 2011 wykonała Ola Turkiewicz, polsko kanadyjska kompozytorka, aranżerka, wokalistka i dyrektor artystyczny Koncertu Niepodległosci. Utwór ten w zmienionej nieznacznie aranżacji gitarzysty Krzysztofa Kowalewskiego będzie także wystawiany w sezonie 2014 (Koncert Niepodległości Trzeciego Maja 2014).

Utwór ten znany także jako Odważny Polak na marsowym polu, to jeden z dwóch autentycznych (obok Marszu Konfederatów Barskich) utworów śpiewanych przez uczestników Konfederacji Barskiej. Konfederacja była zbrojnym związkiem polskiej szlachty utworzonym w Barze na Podolu w 1768 roku, skierowanym przeciwko protektoratowi Imperium Rosyjskiego, królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu i popierającym go wojskom rosyjskim. Celem konfederacji było zniesienie ustaw narzuconych przez Rosję. Ostatnie walki Konfederatów trwały jeszcze w 1772 roku, już po dokonaniu I Rozbioru Polski. Przez niektórych historyków Konfederacja uważana jest za pierwsze polskie powstanie narodowe.

Utwór ten często mylony jest z Pieśnią Konfederatów Barskich, powstałą wiele lat po upadku Konfederacji, która pochodziła z dramatu Ksiądz Marek, Juliusza Słowackiego napisanego blisko 70 lat po Konfederacji, do której muzykę na zlecenie Teatru Narodowego w XX wieku napisał Andrzej Kurylewicz (a zaczyna się od „Nigdy z Królami nie będziem w aliansach…).
Słowa i muzyka: autor nieznany

Tekst „Odważny Polak na marsowym polu / Pieśń Konfederacji Barskiej (1768-1772)”

Stawam na placu z Boga ordynansu,
Rangę porzucam dla nieba wakansu.
Dla wolności ginę — Wiary swej nie minę,
Ten jest mój azard./bis

Krzyż mi jest tarczą, a zbawienie łupem,
W marszu nie zostaję, choć i padnę trupem.
Nie zważam, bo w boju — Dla duszy pokoju
Szukam w Ojczyźnie./bis

Krew z ran wylana dla mego zbawienia
Utwierdza żądzę, ukaja pragnienia.
Jako katolika — Wskroś serce przenika
Prawego w wierze./bis

Śmierć zbawcy stoi za pobudki hasło,
Aby wzniecenie złych skłonności zgasło.
Wolności przywary — Gwałty świętej wiary
Zniesione były./bis

Wyroku Twego, wiem, że nie zapłacę,
Niech choć przed czasem życie moje tracę.
Aby nie w upadku — Tylko w swoim statku
Wiary słynęła./bis

Nie obawiam się przeciwników zdrady,
Wiem, że mi dodasz swej zbawiennej rady.
W wymysłach obrotu — Do praw swych powrotu,
Jak rekrutowi./bis

Matka łaskawa, tuszę, że się stawi,
Dzielnością swoich rąk pobłogosławi.
A że gdy przybraną — Będę miał wygraną
Wiary obrońca./bis

Boć nie nowina Maryi puklerzem
Zastawiać Polskę, wojować z rycerzem.
Przybywa w osobie — Sukurs dawać Tobie,
Miła Ojczyzno./bis

W polskich patronach niepłonne nadzieje,
Zelantów serce niechaj się nie chwieje.
Gdy ci przy swej pieczy — Miecze do odsieczy
Dadzą Polakom./bis

Niech nas nie ślepią światowe ponęty,
Dla Boga brońmy wiary Jego świętej.
A za naszą pracą — Będzie wszystkim płacą
Żyć z Bogiem w niebie

Tekst „Marsz Konfederatów Barskich 1768-1772 (Pieśń żołnierska o Najświętszej Maryi Pannie)”

Marsz, marsz me serce, pobudkę biją,
Czytaj modlitwy, a chwal Maryją:
Bo u Maryi jesteś w komendzie,
Mocniejszej nad nią w świecie nie będzie.

Fergadron biją, stawaj do tropu!
Żadnemu Pani nie da urlopu,
Bo urlop życia sam nie wiem długo,
Jednak tej Pani na wieki sługo.

Stań do parolu, odbierz go śmiało,
By to w mym sercu na wieki trwało.
Parol jest Jezus, hasło Maryja,
Niech to w mym sercu na wieki sprzyja.

Wierz w artykuły mocno w tej mierze,
Byś powinności pilnował szczerze.
Jak wzgardzisz Panią, będziesz w areszcie,
Wspomnisz o życia swojego reszcie.

Jak sobie wspomnę, że w Jej rejmencie
Mógłbym ja stanąć w niebie w momencie,
Dezerterować od niej nie mogę,
Bo ta w mem sercu uczyni trwogę.

Capstrzyk już biją, zamknij fortecę,
Idź do kwatery z wojska, człowiecze:
Tam ci należy, tam ci iść każą,
A jak nie pójdziesz, z rangi wymażą.

A przy ostatnim życia momencie
Wybrańcem Panny bądź w regimencie:
I żebyś poszedł z abszejtem swoim,
Z błogosławieństwem Maryi twojem.

Obie, i jedyne autentyczne, Pieśni Konfederatów Barskich, często mylone są z inną Pieśnią Konfederatów Barskich. Chodzi tu pieśń powstałą wiele lat po upadku Konfederacji, która pochodzi z dramatu Ksiądz Marek, Juliusza Słowackiego napisanego w 1843 roku, a więc blisko 70 lat po upadku Konfederacji. Muzyka do tego utworu powstałe ponad 100 lat później. Na zlecenie Teatru Narodowego w XX wieku napisał ją Andrzej Kurylewicz.

Słowa: J.Słowacki, muzyka (współczesna): Andrzej Kurylewicz

Tekst „Pieśń Konfederatów Barskich”

Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
Bo u Chrystusa my na ordynansach,
Słudzy Maryi!

Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
Chociaż się chmury i morza nasrożą,
Choćby na smokach wojska latające,
Nas nie zatrwożą.

Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami!
Więc nie dopuści upaść żadnej klęsce.
Wszak póki On był z naszymi ojcami,
Byli zwycięzcę!

Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
Nie uklękniemy przed mocarzy władzą,
Wiedząc, że nawet grobowce nas same
Bogu oddadzą.

Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
I spać pójdziemy o wieczornej zorzy,
Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy
I hufiec Boży.

Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
I szedł na święte kraju werbowanie,
Ten de profundis z ciemnego kurhanu
Na trąbę wstanie.

Bóg jest ucieczką i obroną naszą!
Póki On z nami, całe piekła pękną!
Ani ogniste smoki nas ustraszą
Ani ulękną.

Nie złamie nas głód ni żaden frasunek,
Ani zhołdują żadne świata hołdy:
Bo na Chrystusa my poszli werbunek,
Na Jego żołdy.